walka z kolektorem...
Z jaka radościa czekałam na podłączenie do kolektora a tu wielka niespodzianka, która dużo będzie nas kosztowała.Okazała się z gmina zaczyna kopać kolerktor czyli szybciutko poszłam spytac jak się sprawy topczą i co okazało się...że kolektor jest zaplanowany na pół ulicy i nas nie obejmuje, ale możemy zrobic przyłącze na własny koszt.Panowie inzynierowie postanowili, ze da się to zrobić jeśli sąsiad z boku który tez jest w trakcie budowy pozwoli przekopać sie przez jego działeczkę...to cóż cała rodzinka spacerkiem wyruszyła z zapytaniem...a sąsiad odpowiedział KATEGORYCZNIE NIE...
.Trudno trzeba działać dalej...i panowie znowu patrza w plany i coś tam się da zrobić, ale to jest ok 80 metrów więcej...czyli wystawili wstępny kosztorys ok 8 tys złoty+ w poniedziałek wróci z urlopu geodeta i on zadecyduje czy mozna podciągnąć ten kolektor.AAAAAAAAAA...i jeszcze trzeba zapłacić za dodatkowe mapki ok 2 tys złoty...czyli siedzę i myśle i nic mi do głowy nie przychodzi...
Komentarze